'Ślady' Jakuba Małeckiego, czyli portrety ludzi malowane słowem


Koniec jest czymś nieuniknionym, spotka każdego z nas. Śmierć; bo to właśnie ją zazwyczaj utożsamiamy z końcem, czyha sobie cicho gdzieś nieopodal, by złapać nas kiedy nadchodzi ten właściwy czas. Jest ona wpisana w nasze życie, rodzimy się i umieramy, ale pomiędzy tymi dwoma 'punktami' zostawiamy ślady, które nieustannie opisują nasze życie.


"Życie jest bardziej jak zbiór opowiadań. Poszarpane, nieprzewidywalne... Ono nie układa się w jedną całość."


Wielu autorów próbowało opisać ludzi, ich wzloty i upadki, ale chyba tylko Jakubowi Małeckiemu udało się zrobić to w tak magiczny, a jednocześnie niesamowicie prawdziwy sposób. Autor bowiem namalował słowem życie, bo własnie o tym jest ta książka.

Tadeusz ginie w wojnie, ale nie umiera cały, umiera tylko jego część, bowiem wspomnienia z nim związane 'siedzą' w głowach wielu ludzi. Od tej pory przewija się tu prawdziwy kalejdoskop postaci, ich uczuć i osobowości. Bożenka zostaje sławną modelką, na pozór ma wszystko, ale chyba nie do końca o to chodziło. Jej syn; Klaudiusz gdzieś po drodze traci rozum. Pawełek, który Pawełkiem wcale nie jest. Ludwik, który każdego dni budzi się nie wiedząc kim jest, ale cały czas próbuje jednak kimś być. Olo, który nie chce dłużej słuchać zakochanego w sobie starego małżeństwa... a może jednak chce? Kolejne życiorysy przeplatają się, tworząc spójną całość.
Muzycy, sławni, modelki, kochankowie, matki, synowie, dzieci, ofiary, kryminaliści... każdy próbuje kimś być, każdy próbuje żyć, tyle że niektórzy robią to w połowie, a inni chcą to robić wiele razy. Łączy ich jeden element, o którym nikt nie ma pojęcia.

Jestem po prostu zachwycona tą książką, jej prawdziwością, przesłaniem... wszystkim! Sposób w jaki cała historia została skonstruowana i opowiedziana jest dla mnie czymś niesamowitym. Autor pisze w sposób poetycki, maluje i czaruje słowem, dzięki temu historie tu zawarte chwytają czytelnika za serce oraz pobudzają do refleksji.

Pokochałam bohaterów, ich historie, nieco dziwne, czasami mogłoby się wydawać, że wręcz niewiarygodne, a jednak po chwili zastanowienia uświadamiamy sobie, że może faktycznie tak jest, może rzeczywiście ludzie stykają się z takimi problemami...

W tej książce jest coś, co urzeka czytelnika i nie pozwala mu się od niej oderwać, cały czas chcemy poznawać losy kolejnych bohaterów, ich ślady, upadki, zachowania, czy może nawet odnaleźć cząstkę siebie...

Szczerze mówiąc tej książki nie da się prawidłowo opisać, trzeba ją po prostu przeczytać, niewątpliwie tytuł ten ląduje na półce moich ulubieńców.

★★★★★★★★★★

Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl









3 komentarze:

  1. Naprawdę ciekawe ujęcie tematu śmierci i przemijania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodobała mi się mniej niż Tobie, ale mimo wszystko uważam, że to jedna z ciekawszych pozycji na mojej półce.

    Hubert z Thelunabook
    http://maasonpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich recenzji jak i wystroju bloga :o
    zapraszam do siebie: https://the-crime-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Pomiędzy rozdziałami , Blogger