ZAGINIĘCIE REMIGIUSZ MRÓZ
Remigiusz Mróz jest ostatnio chyba najbardziej rozchwytywanym polskim autorem. Jego książki podbijają serca wielu czytelników, zresztą nie ma się co dziwić. Po lekturze 'Kasacji' byłam zachwycona, ale czy kolejny tom o fenomenalnym duecie prawników spełnił moje oczekiwania?
Tym razem główny wątek historii wydaje się być nieco prostszy. Do prawniczki w nocy dzwoni jej dawna znajoma z czasów licealnych. Kobiety nigdy za sobą nie przepadały, toteż Chyłka jest zdziwiona telefonem, tym bardziej o tak późnej porze. Wszystko okazuje się jasne, kiedy Angelika (bo tak ma na imię) prosi główną bohaterkę o pomoc. Wyjaśnia, że jej trzyletnia córeczka zniknęła bez śladu. Co ciekawe alarm w domu był cały czas włączony, a okna szczelnie pozamykane. Matka zaginionej wraz z mężem zostają oskarżeni o zabójstwo. Pomimo żadnych konkretnych dowodów, wszystko zdaje się wskazywać o winie owych ludzi. Przed Chyłką i Zordonem staje nie lada wyzwanie, tym bardziej, że sprawa ma charakter poszlakowy, a czym dalej, tym wszystko coraz bardziej się komplikuje.
Z przykrością muszę stwierdzić, że nieco się zawiodłam. W początek książki nie mogłam się wgryźć, być może to przez to, że byłam świeżo po lekturze 'Szklanego tronu', którym tak bardzo jestem zachwycona, bądź dlatego, że postawiłam jej zbyt wysoką poprzeczkę. Cały zarys fabuły przedstawia się naprawdę interesująco, choć nieco mniej drastycznie niż w poprzednim tomie, są zwroty akcji, niespodziewane wydarzenia, jeden moment czytałam nawet z otwartą buzią kipiąc ze złości, ale mimo wszystko to nie jest to, co otrzymałam w 'Kasacji'. Czegoś mi tutaj zabrakło. Nie było, przynajmniej dla mnie aż tak zaskakującego zakończenia, nie musiałam zbierać szczęki z podłogi, nawet części się domyśliłam.
Koniec tego narzekania, bo przecież znajdziemy tu także rzeczy zasługujące na pochwałę.
Jeśli chodzi o mój stosunek do głównych bohaterów, to nic się nie zmieniło.
Remigiusz Mróz wykreował fantastyczne postaci, których nie da się nie lubić. Są oryginalne i z pewnością wyróżniające się wśród innych. Uwielbiam cięte riposty osobliwej, o mocnym charakterze Joanny Chyłki, a młodym, równie zaczepnym i inteligentnym aplikantem-Zordonem. Należą się tutaj wielkie brawa!
Bardzo podoba mi się styl pisania autora; opisy i naturalne dialogi między bohaterami. Tutaj nie mam nic do zarzucenia.
Podsumowując: 'Zaginięcie' nie jest złą pozycją, ale nie spełniła moich oczekiwań. Mimo wszystko uważam, że warto po nią sięgnąć. Kontynuację na pewno przeczytam, żeby przekonać się jak potoczą się dalsze losy prawników. Mam również ogromną nadzieję, że 'Rewizja' dorówna poziomem pierwszemu tomowi.
★★★★★★★☆☆☆
Czytaliście, albo planujecie? Jestem bardzo ciekawa co sądzicie.