[PRZEDPREMIEROWO] REPLIKA LAUREN OLIVER
o
lipca 03, 2017
Szczerze mówiąc moje pierwsze spotkanie z Lauren Oliver nie było udane. Przygodę z jej twórczością zaczęłam od 'Delirium', które dla mnie było po prostu nudne. Potem sięgnęłam po '7 razy dziś' , które było tragiczne, no ale jak to mówią do trzech razy sztuka i tym razem wybór padł na 'Panikę' , która naprawdę mi się spodobała. Dlatego kiedy dostałam propozycję przeczytania jej najnowszej książki bardzo się ucieszyłam.
Gdy po raz pierwszy zobaczyłam 'Replikę' byłam szczerze zaintrygowana, ponieważ nie ma tu standardowego 'tyłu', są tylko dwa początki, dwie historie, które wzajemnie się dopełniają. Możemy zacząć czytać od strony Liry lub Gemmy, bądź na przemian. Jak widać mamy sporo opcji do wyboru.
Lira to dziewczyna, która nie zna zewnętrznego świata, bo od zawsze tkwiła w czterech ścianach laboratorium. Jest repliką, czyli gorszą, wadliwą wersją człowieka. Kiedy wybucha pożar ucieka przed żywiołem. Od teraz wszystko stanie się inne, na jej drodze będą stawać nowe tajemnice i zagadki, których rozwiązania nigdy by się nie domyśliła.
Natomiast Gemma to nastolatka, którą od zawsze rodzice więzili w domu. Nie jest lubiana w szkole, koleżanki się z niej wyśmiewają, ma tylko jedną przyjaciółkę na której może polegać. Pewnego dnia pojawia się okazja, by wyjechać wraz z nią na Florydę, o dziwno jej rodzice na początku się zgadzają, jednakże, gdy już wszystko dopięte jest niemal na ostatni guzik...niespodziewanie zmieniają zdanie. Gemma podsłuchuje ich rozmowę, podczas której mówią o tajemniczej klinice Heaven. Dziewczyna postanawia uciec z domu i pojechać ją zobaczyć. Czy uda jej się odkryć coś zaskakującego?
Pomysł na fabułę naprawdę mi się podoba, poznajemy dwie dziewczyny, które z pozoru nic nie łączy, odkrywamy z nimi tajemnice. Wątek z klonami to naprawdę strzał w dziesiątkę, jest ciekawy, pomysłowy i raczej rzadko spotykany w książkach.
Historię zaczęłam poznawać od strony Liry i pochłonęłam ją na raz! Trzymała mnie w napięciu, a ja ciągle zadawałam sobie w głowie pytanie ' o co w tym wszystkim chodzi?'. Chciałam poznać wszystkie odpowiedzi jak najszybciej i nie mogłam doczekać się zakończenia.
Do głównej bohaterki także zapałałam sympatią, była zdecydowana i wiedziała czego chce.
Jeśli chodzi o opowieść ze strony Gemmy to tutaj już nie było tak kolorowo. Na początku mnie nużyła, a ja pragnęłam poczuć ten dreszczyk emocji, tym bardziej, że pierwsza część mi go dostarczyła. Potem było lepiej, ale w zasadzie występują tutaj takie przeskoki; ciekawe, nudne, ciekawe, nudne. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.
Jeśli chodzi o tą bohaterkę to jest to taka typowa, pokrzywdzona przez los nastolatka, niczym się nie wyróżniająca, ani jej nie polubiłam, ani nie znienawidziłam.
'Replika' to intrygująca książka, wcale nie taka głupia i płytka jakby się mogło wydawać, w końcu kto wie czy po naszej planecie nie chodzą już jakieś klony? A tak na poważnie, to przecież naukowcy ciągle eksperymentują i kto wie czy za kilka lat nie spotka nas nic podobnego... Koniec końców podobało mi się i polecam się wam z nią zapoznać, szczególnie jeśli jesteście fanami Lauren Oliver.
Na koniec jeszcze taka mała rada ode mnie, jeśli zastanawiacie się od której strony zacząć czytać, to polecam zapoznać się najpierw z historią Gemmy.
★★★★★★☆☆☆☆
Za możliwość zapoznania się z tą książką bardzo dziękuję wydawnictwu Moondrive:
Koniecznie dajcie mi znać, czy zamierzać przeczytać 'Replikę' :)
Szczerze mówiąc moje pierwsze spotkanie z Lauren Oliver nie było udane. Przygodę z jej twórczością zaczęłam od 'Delirium', które dla mnie było po prostu nudne. Potem sięgnęłam po '7 razy dziś' , które było tragiczne, no ale jak to mówią do trzech razy sztuka i tym razem wybór padł na 'Panikę' , która naprawdę mi się spodobała. Dlatego kiedy dostałam propozycję przeczytania jej najnowszej książki bardzo się ucieszyłam.
Gdy po raz pierwszy zobaczyłam 'Replikę' byłam szczerze zaintrygowana, ponieważ nie ma tu standardowego 'tyłu', są tylko dwa początki, dwie historie, które wzajemnie się dopełniają. Możemy zacząć czytać od strony Liry lub Gemmy, bądź na przemian. Jak widać mamy sporo opcji do wyboru.
Lira to dziewczyna, która nie zna zewnętrznego świata, bo od zawsze tkwiła w czterech ścianach laboratorium. Jest repliką, czyli gorszą, wadliwą wersją człowieka. Kiedy wybucha pożar ucieka przed żywiołem. Od teraz wszystko stanie się inne, na jej drodze będą stawać nowe tajemnice i zagadki, których rozwiązania nigdy by się nie domyśliła.
Natomiast Gemma to nastolatka, którą od zawsze rodzice więzili w domu. Nie jest lubiana w szkole, koleżanki się z niej wyśmiewają, ma tylko jedną przyjaciółkę na której może polegać. Pewnego dnia pojawia się okazja, by wyjechać wraz z nią na Florydę, o dziwno jej rodzice na początku się zgadzają, jednakże, gdy już wszystko dopięte jest niemal na ostatni guzik...niespodziewanie zmieniają zdanie. Gemma podsłuchuje ich rozmowę, podczas której mówią o tajemniczej klinice Heaven. Dziewczyna postanawia uciec z domu i pojechać ją zobaczyć. Czy uda jej się odkryć coś zaskakującego?
Pomysł na fabułę naprawdę mi się podoba, poznajemy dwie dziewczyny, które z pozoru nic nie łączy, odkrywamy z nimi tajemnice. Wątek z klonami to naprawdę strzał w dziesiątkę, jest ciekawy, pomysłowy i raczej rzadko spotykany w książkach.
Historię zaczęłam poznawać od strony Liry i pochłonęłam ją na raz! Trzymała mnie w napięciu, a ja ciągle zadawałam sobie w głowie pytanie ' o co w tym wszystkim chodzi?'. Chciałam poznać wszystkie odpowiedzi jak najszybciej i nie mogłam doczekać się zakończenia.
Do głównej bohaterki także zapałałam sympatią, była zdecydowana i wiedziała czego chce.
Jeśli chodzi o opowieść ze strony Gemmy to tutaj już nie było tak kolorowo. Na początku mnie nużyła, a ja pragnęłam poczuć ten dreszczyk emocji, tym bardziej, że pierwsza część mi go dostarczyła. Potem było lepiej, ale w zasadzie występują tutaj takie przeskoki; ciekawe, nudne, ciekawe, nudne. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.
Jeśli chodzi o tą bohaterkę to jest to taka typowa, pokrzywdzona przez los nastolatka, niczym się nie wyróżniająca, ani jej nie polubiłam, ani nie znienawidziłam.
'Replika' to intrygująca książka, wcale nie taka głupia i płytka jakby się mogło wydawać, w końcu kto wie czy po naszej planecie nie chodzą już jakieś klony? A tak na poważnie, to przecież naukowcy ciągle eksperymentują i kto wie czy za kilka lat nie spotka nas nic podobnego... Koniec końców podobało mi się i polecam się wam z nią zapoznać, szczególnie jeśli jesteście fanami Lauren Oliver.
Na koniec jeszcze taka mała rada ode mnie, jeśli zastanawiacie się od której strony zacząć czytać, to polecam zapoznać się najpierw z historią Gemmy.
★★★★★★☆☆☆☆
Za możliwość zapoznania się z tą książką bardzo dziękuję wydawnictwu Moondrive:
Koniecznie dajcie mi znać, czy zamierzać przeczytać 'Replikę' :)
Mnie ta książka bardzo rozaczrowała :( Na pewno nie sięgnę po inne książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńAkurat to jest jedna z lepszych książek tej autorki :D
UsuńJestem zaciekawiona tą książka tym bardziej, że sama piszesz, że ma dwa początki i można ją zacząć czytać od której strony się chce. To mnie intryguje no i jednak to coś innego niż standartowa książka.
OdpowiedzUsuńW wolnym czasie zapraszam do siebie, pozdrawiam❤ mamawswiecieksiazek.blogspot.com
Tak , te dwa początki są niesamowicie intrygujące :)
UsuńMam zamiar upolować i przeczytać, koniecznie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale mam zamiar zacząć właśnie od tej pozycji, ponieważ wydaje się tajemnicza i intrygująca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
https://elfyhogwartu.blogspot.com/